KMO kancelaria adwokacka adwokat Katarzyna Michalak-Oleszczuk

Obrona pracownika przez roszczeniami pracodawcy o zwrot składek ZUS

W innej publikacji naszej Kancelarii przedstawiliśmy w zarysie problematykę dotyczącą możliwości dochodzenia przez pracodawcę od pracownika zwrotu składek na ubezpieczenia społeczne w przypadku uzyskania przez niego przed sądem korzystnego wyroku w sprawie ustalenia istnienia stosunku pracy. Przedmiotem niniejszej analizy jest natomiast wskazanie argumentów, które pracownik może przedstawić broniąc się przed w/w roszczeniami pracodawcy.

Podstawowym zarzutem przysługującym pracownikowi w wyżej wskazanej sytuacji jest sprzeczność żądania pracodawcy z zasadami współżycia społecznego. Zagadnienie to stało się przedmiotem rozważań SN przedstawionych w uzasadnieniu postanowienia z dnia 27 września 2018 r. (III PZP 3/18). W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy potwierdził, iż wypłacone pracownikowi wynagrodzenie w części odpowiadającej należnościom publicznoprawnym finansowanym ze środków pracownika jest świadczeniem nienależnym w rozumieniu art. 410 § 2 kodeksu cywilnego, będącym szczególną postacią bezpodstawnego wzbogacenia. Sąd ten wskazał jednak, iż zasadność roszczeń pracodawcy o zwrot składek należy rozpatrywać przy uwzględnieniu art. 411 pkt 2 k.c., zgodnie z którym, kiedy żądanie zwrotu świadczenia nienależnego jest wyłączone. Przepis ten odnosi się do sytuacji, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był co prawda prawnie do tego zobowiązany, lecz można mu przypisać moralny obowiązek wobec przyjmującego świadczenie. W takim przypadku spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego i nie można żądać jego zwrotu. W ocenie Sądu Najwyższego taka sytuacja występuje m.in. wtedy, gdy osoba zatrudniona na podstawie umowy cywilnoprawnej (spełniającej przesłanki stosunku pracy) nie korzystała z szeregu uprawnień przysługujących pracownikowi formalnie zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę. „W tych okolicznościach nienależnie wypłacone przez pracodawcę – „zawyżone” o część składkową – wynagrodzenie stanowi swoistą rekompensatę dla takiego pracownika za zwiększoną i korzystną dla pracodawcy (w okresie wykonywania takiej umowy) elastyczność zatrudnienia oraz brak świadczeń przysługujących pracownikowi”. W konkluzji Sąd Najwyższy stwierdził, iż w modelowym ujęciu w sprawach tego rodzaju „W przypadku ustalenia wyrokiem, że pracownik wykonujący pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej był zatrudniony na podstawie stosunku pracy zaś wysokość świadczeń wypłacanych pracownikowi na podstawie tej umowy odpowiadała wynagrodzeniu za pracę obejmującemu składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, pracodawca – z reguły – nie może żądać od tego pracownika zwrotu wypłaconego wynagrodzenia odpowiadającego kwocie zapłaconych przez pracodawcę z jego środków należności z tytułu składek za ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne w części, która powinna być sfinansowana ze środków pracownika (art. 411 pkt 2 i art. 410 § 2 KC w związku z art. 300 i art. 87 § 1 KP), chyba że – zawierając umowę cywilnoprawną – pracownik dążył do uzyskania wyższego wynagrodzenia kosztem redukcji obciążeń publicznoprawnych należnych w przypadku wykonywania zatrudnienia w ramach stosunku pracy”.

W uzasadnieniu wyżej wskazanego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał jednak, iż ocena żądań pracodawcy (z punktu widzenia ich zgodności z zasadami współżycia społecznego) jest ściśle uzależniona od okoliczności faktycznych danej sprawy. Nie można zatem wykluczyć, że w realiach konkretnego przypadku interes pracownika nie będzie zasługiwał na ochronę. Z w/w orzeczenia wynika, iż z sytuacją taką będziemy mieli do czynienia, gdy pracownik zawiera umowę cywilnoprawną celowo, dążąc do zmniejszenia obciążeń na rzecz ZUS i zwiększenia wysokości otrzymywanego wynagrodzenia.

W wybranych orzeczeniach sądowych można spotkać się także z poglądem, iż pracownik, od którego pracodawca dochodzi zwrotu uiszczonych składek ZUS, może bronić się argumentem wynikającym z art. 409 k.c., tj. zarzutem zużycia uzyskanej korzyści. Zgodnie bowiem z wyżej wskazanym przepisem „Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu”. Wskazuje się bowiem, iż pracownik ma prawo uważać, że świadczenie wypłacane przez pracodawcę posługującego się wyspecjalizowanymi służbami jest spełniane zasadnie i zgodnie z prawem, a więc jego obowiązek liczenia się ze zwrotem korzyści ogranicza się zasadniczo do sytuacji, w których ma świadomość otrzymania nienależnego świadczenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2016 r. III APa 33/15).

Wyżej wskazana teza jest jednak negowana przez niektóre składy Sądu Najwyższego. W ocenie Sądu Najwyższego przedstawionej w wyroku z dnia 26 września 2018 r. II PK /17 wyżej wskazana teza dotycząca momentu powstania wzbogacenia jest bowiem błędna. Zdaniem tego Sądu wzbogacenie zatrudnionego powstaje bowiem z chwilą opłacenia przez pracodawcę składek na ubezpieczenia społeczne pracownika w całości ze swoich środków, a nie z chwilą przekazania pracownikowi wynagrodzenia niepomniejszonego o należne składki na ubezpieczenia społeczne. Wzbogacenie polega w takim przypadku na pomniejszeniu obciążeń finansowych pracownika (zaoszczędzeniu wydatku na składki). W tym samym momencie ma miejsce faktyczne zubożenie pracodawcy przejawiające się w pokryciu zobowiązania względem Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które powinno obciążać pracownika.

W świetle wyżej wskazanego poglądu wydaje się, iż strategie obrony bazujące na art. 409 k.c. (tj. zakładające wykazanie przez pracownika faktu zużycia uzyskanych korzyści) mogą okazać się nieskuteczne. Jeżeli bowiem bezpodstawne wzbogacenie polega na zaoszczędzeniu wydatku związanego z koniecznością współfinansowania składek na ubezpieczenia, to pracownik nie może bronić się zarzutem utraty lub zużycia tej korzyści, gdyż z natury rzeczy zaoszczędzone wydatki nie mogą zostać zużyte. Koncepcja ta jest jednak interpretowana niejednolicie. Nadal można spotkać z odmiennymi poglądami na temat istoty i momentu powstania wzbogacenia po stronie pracownika. W treści uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2013 r. (III PZP 6/13) wskazano bowiem, iż do wzbogacenia pracownika dochodzi w czasie, w którym pobiera on pełne wynagrodzenie (niepomniejszone o składki na rzecz ZUS). Zbieżne stanowisko przedstawiono w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2016 r. (III APa 33/15). Bezskuteczność argumentów dotyczących wyzbycia się przez pracownika uzyskanych korzyści nie jest zatem przesądzona i zależy od oceny sądu rozpatrującego konkretny spór.

Mając na uwadze powyższe należy wskazać, iż każda sprawa sądowa zainicjowana przez pracodawcę dochodzącego zwrotu uiszczonych składek ZUS wymaga indywidualnej oceny a jej wynik może różnić się w zależności od okoliczności konkretnego przypadku.

W toku takiego procesu analizie sądowej mogą podlegać także subiektywne aspekty zatrudnienia, takie jak motywacja pracownika (tj. cel, dla którego zgodził się on na zawarcie umowy cywilnoprawnej zamiast umowy o pracę) oraz świadomość pracownika dotycząca pracowniczego charakteru zatrudnienia. Jeżeli postępowanie dowodowe przeprowadzone w toku procesu o ustalenie stosunku pracy wskaże, iż pracownik miał pełną świadomość, że zawierana przez niego umowa cywilnoprawna ma cechy umowy o pracę oraz że godził się on na takie ukształtowanie współpracy z uwagi na korzyści finansowe (wyższą pensję netto), to okoliczności te będą obciążać go na etapie procesu wytoczonego przez pracodawcę o zwrot składek na ubezpieczenia.

Drugim przykładem konkretnych okoliczności faktycznych istotnych z punktu widzenia roszczenia pracodawcy jest treść ustaleń stron umowy dotyczących wysokości wynagrodzenia wypłacanego pracownikowi (w zakresie tego, czy suma ta stanowiła kwotę netto czy brutto). Na istotność tej kwestii zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 września 2018 r. (III PZP 3/18), gdzie wskazano, iż „Rozstrzygając o podstawie prawnej zatrudnienia, sąd musi ustalić także na jakich warunkach płacowych zatrudniony został skarżący pracownik, który formalnie wykonywał pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej. (…) Oznacza to, że sąd musi ustalić, czy zaoferowana skarżącemu pracownikowi w ramach umowy cywilnoprawnej wysokość wynagrodzenia ustalona została z uwzględnieniem należności publicznoprawnych, które obciążają wynagrodzenie świadczone na podstawie stosunku pracy. Od odpowiedzi na to pytanie zależy wstępna ocena w sprawie o zwrot zapłaconych przez pracodawcę z jego środków finansowych należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w części, która powinna być finansowana ze środków pracownika”. W związku z powyższym, jeżeli w toku postępowania o ustalenie stosunku pracy pracownik zdoła wykazać, że strony umówiły się na konkretną wysokość pensji w kwocie netto (podlegającą wypłaceniu po wszelkich przewidzianych prawem potrąceniach), to okoliczność ta może być jednym z argumentów podważających zasadność żądania pracodawcy o zwrot składek na ubezpieczenia.

adw. Katarzyna Michalak-Oleszczuk